Dlaczego boimy się rozstania?
Rozstanie to zmiana – a zmian boimy się najbardziej , bo oznaczają one niepewność . Ona zaś rodzi niepokój i opór , chęć kurczowego trzymania się utartych schematów.
Rozstanie zarówno małżonków,jak i nieformalnych par wymaga tymczasem nowych rozwiązań w bardzo wielu obszarach. Rodzi to wiele obaw związanych z tym czy podołamy i poradzimy sobie w nowych warunkach. Oznaczają one bowiem nie tylko zmianę miejsca zamieszkania ale także nowy sposób opieki nad dziećmi, organizację ich zajęć dodatkowych, a także niejednokrotnie zmianę w pracy, (np. w sytuacji gdy para była także wspólnikami w przedsięwzięciu gospodarczym), utratę stabilizacji finansowej , wsparcia części rodziny, niemożność utrzymania stałego grona przyjaciół itp.
Bardzo często strach wypacza nasz obraz rzeczywistości. Albo wyolbrzymiamy zagrożenie związane np. z potencjalnym zachowaniem małżonka albo z drugiej strony pomijamy ważne obszary konfliktu uznając, że mogą one zostać rozwiązane w późniejszym czasie.
Taki sposób percepcji osobistego problemu jakim jest konflikt z partnerem jest całkowicie usprawiedliwiony ale tym bardziej uzasadnia tezę że w „przejściu” przez rozstanie nie powinniśmy być sami i polegać jedynie na sobie .
Potrzebny nam drogowskaz bo obranie błędnego rozwiązania jedynie pogłębi nasze problemy zamiast je rozwiązać .